Tourism

1._crzastowicesrebrne_zrodla_w_debskiej_kuzni_0

Legenda dotycząca rezerwatu przyrody „Srebrne Źródła”

Głosi ona, iż zakopane zostało tam zbójnickie srebro, które powoduje, że woda pięknie srebrzy się w słońcu. Podobno jeszcze w XVIII i XIX wieku mieszkańcy okolicznych wsi spotykali się wokół Srebrnych Źródeł na potańcówkach, grała orkiestra, działała też strzelnica.

ksiezy_dol_w_raszowej

Legenda Księżego Dołu

Pośrodku lasu w okolicach Tarnowa Opolskiego znajduje się owiane legendami, pełne tajemnic miejsce zwane Księżym Dołem. Z Księżym Dołem wiąże się kilka niezwykłych legend. Według jednej z nich w połowie XVII w. podczas wojny trzydziestoletniej, gdy wojska szwedzkie grabiły dobytek i mordowały mieszkańców okolicznych wsi, w tym również Tarnowa Opolskiego, proboszcz Maximilian Schaff zebrał swych wiernych parafian i uciekł z nimi do pobliskich lasów. Ukryli się oni w tym właśnie miejscu.

Legenda o krapkowickiej Meluzynie

Opowieść o krapkowckiej Meluzynie, w sam raz na Walentynki – szanowne Panie uważajcie na swoich partnerów.

2.wyspa_molesta

Legenda o księżniczce Moleście

Dawno temu, żyła sobie królewna o imieniu Molesta, która była tak piękna, że o jej względy ubiegali się rycerze z całego królestwa. Jeden z nich, szczególnie okrutny kiedy dowiedział się, że księżniczka wybrała innego, zamknął królewnę w wieży na wysepce otoczonej fosą i zamurował drzwi. Czekał, aż księżniczka wskutek głodu i wyziębienia ulegnie mu, a w tym czasie siał terror po całej okolicy.

obraz_015

Legenda o lokalizacji zakrzowskiego drewnianego kościoła

Ciekawostkę stanowi legenda mówiąca o lokalizacji drewnianego kościoła p.w. św. Piotra i Pawła w Zakrzowie Turawskim. Otóż zakupione i zwiezione drewno na budowę kościoła składowane między Ligotą Turawską, a Zakrzowem Turawskim, w ciągu nocy zmieniło swoje miejsce położenia. Mieszkańcy pomyśleli, że ktoś dla kawału przewiózł drewno, dlatego też przewieźli materiał z powrotem na plac budowy. Jednak drewno w tajemniczy sposób znów zmieniło swoje miejsce. Sytuacja ta powtórzyła się parę razy. Kościół, zatem wybudowano tam, gdzie „nieznane siły” ulokowały ów materiał budowlany.

 

Legenda o miejscowości Łubniany.

Podczas wojny trzydziestoletniej przez dżumę zmarła znaczna część ludności Łubnian. Mieszkańcy, którym udało się przeżyć udali się na pielgrzymkę do Częstochowy, aby wybłagać zdrowie. Złożyli tam ślubowanie, że po powrocie do domu zbudują kościół. Chcieli zakupić obraz, lecz ten wybrany przez nich, handlarz obiecał już wcześniej sprzedać komuś innemu. Chciał go ukryć, ale obraz za każdym razem znajdował się na wierzchu. Wtedy im go sprzedał. Uradowani pielgrzymi zabrali dziwny obraz do Łubnian. Przyniesiony

most_wiszacy_2013_noc

Legenda o Ozimku

Ozimek swoją nazwę może zawdzięczyć młynarzowi mieszkającemu nad Małą Panwią w połowie XVIII wieku, który miał na nazwisko „Ozimek”. Przez wiele lat pracował nad rzeką przy młynie. Pewnej nocy nie było słychać szumu wody i miarowo obracającego się koła, koryto rzeki wyschło. Zrozpaczony usiadł nad brzegiem wyschłego koryta i zaczął zastanawiać się nad swoim losem, gdyż lada dzień spodziewał się pierwszych wozów przyjeżdżających ze zbożem. Wtedy podpisał cyrograf z młodym diabłem, który napędzał mu koło w młynie. Przez długi czas młynarz miał dużo pracy, gdyż młyn działał o wiele szybciej.

Legenda o powstaniu Opola.

Dawno temu plemienny władca, nie mógł znaleźć drogi. Błądził wiele dni po lesie. Pewnego dnia kiedy szukał drogi, natrafił na polanę i stojące na niej chaty wieśniaków. Był tak szczęśliwy, że z radości krzyknął: „O! Pole!”. Wtedy postanowił wybudować w tym miejscu gród, który nazwał właśnie „Opole”.

Legenda o „Strzidze”

Legenda o „Strzidze”. Długie pazury, kły zamiast zębów i rozczochrane włosy – tak miała wyglądać strzyga, która wybrała Popielów na swe mieszkanie. Nękała ludzi, a wieść niesie że kogo złapała tego rozszarpywała. Przed strzygą uratowała się pewną młoda kobieta, która uciekając w popłochu znalazła schronienie w drewnianym kościółku. 

1.kosciol_sw._rocha

Legenda powstania kościoła pw. Św. Rocha

Przed wielu, potok, który dziś dzieli wieś Wielki Dobrzeń niemal na dwie równe części, przepływał jeszcze przez gęsty las. Pomimo tego, że opowiadano sobie straszne historie o tym lesie, dzieci chętnie tam szukały czarnych słodkich jagód. Szczególnie znany był mały pagórek, gdzie można było znaleźć najdorodniejsze owoce. Oczywiście, właśnie na tym miejscu najchętniej dzieci szukały dobrych jagód. Pewnego jednak dnia spostrzegły tu chłopczyka z psem. Myśląc, że to obcy poszukiwacz jagód, który wkradł się na ich pole, rzuciły się na niego, aby go wypędzić.